Te osoby, które mnie znają wiedzą, że od lat jestem fanką kultury skandynawskiej, przyrody skandynawskiej i skandynawskich języków. Wszystko się zaczęło od rocznego pobytu w Norwegii w latach 2003/2004. Od tamtego czasu przeczytałam sporo kryminałów i obejrzałam sporo seriali kryminalnych skandynawskich. W Polsce nadal się dobrze sprzedają serie książkowe kryminałów autorów norweskich, szwedzkich czy duńskich. Zapewniają one świetną rozrywkę i swoją drogą mocno uzależniają. Podczas rekonwalescencji po wypadku w 2007 roku, leżąc z bolącą i złamaną nogą zaczęłam czytać serię Millennium Stiega Larssona na komputerze. Pochłonęłam wszystkie 3 części w kilka dni. Wciągnęła mnie główna bohaterka – młoda aspołeczna Szwedka z tragiczną historią dzieciństwa Lisbeth Salander ( grana przez Noomi Rapace w wersji szwedzkiej a w wersji amerykańskiej grana przez Rooney Marę). Aspołeczna, nie okazująca zbytnio uczuć i z symptomami wskazującymi na zespół Aspergera. No i dochodzimy do sedna mojej notki. Takie aspołeczne i paradoksalnie charyzmatyczne stają się główne bohaterki dwóch seriali skandynawskich:
- „Most nad Sundem” duńsko-szwedzki serial – Saga Noren szwedzka policjantka współpracująca z duńskimi policjantami przy rozwiazywaniu zagadek kryminalnych (grana przez Sofię Helin)
- „Forbrydelsen/Killing” – duński serial – duńska policjantka Sara Lund (grana przez Sofie Gråbøl)
Wszystkie trzy są aspołeczne, nie okazujące uczuć, pracoholiczki, nie włączające się w społeczność. Silne indywidualistki traktujące seks jak instrument niezbędny do przeżycia ale bez sentymentów. Zwłaszcza Saga Noren, która bez pardonu każe wychodzić przygodnemu partnerowi seksualnemu i nie analizuje jego psychiki ani uczuć. Nie okazujące przywiązania do bliskich. Fascynujące, jak w tych portretach kobiecych bohaterek przebija się cichy negatywny aspekt życia w Skandynawii (brak słońca, grzeczny dystans społeczny itp.). Brak uspołecznienia, nie okazywanie sobie zbytnio uczuć, tworzenie własnej przestrzeni wokół siebie nie dopuszczając innych. Ukryte problemy alkoholowe i depresje typowe dla życia na Północy. Ale i silne kobiety, indywidualistki walczące o swoja pozycję w społeczeństwie.
Przebija się jednak potrzeba bycia z kimś nawet na chwilę. Mimo, że nie okazują uczuć jednak gdzieniegdzie na twarzach przebija się tęsknota za bliskością i uczuciem.
Warto też zerknąć do książek Camilli Lackberg i Lizy Marklund – bohaterkami serii kryminalnych są dziennikarka Annika Bengtzon i pisarka Erika Falck. Także w kryminale Rolfa i Cilli Borjlindów pojawia się młoda policjantka Olivia Roning.
Skandynawia jest niejednoznaczna. Jest fascynująca.