Od paru lat w kontekście ustawy o języku migowym i dyskusji o odrębności społeczności głuchych toczy się dyskusja o wprowadzenie pojęcia mniejszości kulturowej osób głuchych.
No i w projektach rekomendacji znalazł się zapis wprowadzenia pojęcia mniejszości kulturowej osób z niepełnosprawnościami. Rzecz wiadoma, że chodzi tu w zasadzie tylko i wyłącznie o społeczność Głuchych. No i się rodzi tutaj wielka wątpliwość, bo tak naprawdę żadna inna niepełnosprawność nie spełnia przesłanek mniejszości kulturowej.
A przesłanki są takie:
- w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją;
- dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;
- ma świadomość własnej wspólnoty i jest ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę.
W związku z tym, że są to rekomendacje związane z Konwencją Praw Osób Niepełnosprawnych, więc taki zapis jest uogólniony – mniejszość kulturowa osób z niepełnosprawnościami. Oczywiste jest, że np. osoby niewidome nie mają swojego języka, ponieważ Braille to jest alfabet języka polskiego dostosowany do odbioru przez osoby niewidome.
Rozpatrywana była też opcja zapisu jako mniejszości kulturowo-językowej. Nie znam się na ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych, więc trudno mi powiedzieć, jakie są implikacje w przypadku społeczności Głuchych. Na pewno chodzi o naukę samego języka migowego i również wszystkich przedmiotów w szkołach w języku migowym. Wraz z nadaniem statusu mniejszości kulturowo – językowej idzie w parze możliwość uzyskiwania dotacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na kulturę mniejszości. Wszystko super, widoki obiecujące. Pojawia się jednak jedno wielkie „ALE”. Co w takim razie ze statusem osoby niepełnosprawnej? Dotychczas osoby Głuche jako osoby niepełnosprawne podpadały pod definicję osób niepełnosprawnych i szereg ustaw o rehabilitacji osób niepełnosprawnych itp.
Być może zdaniem wielu okaże się, że Głusi mają za dużo przywilejów. Oczywiste, że przywileje związane z byciem osobą niepełnosprawną (najlepiej w stopniu umiarkowanym lub znacznym) wpływają na zatrudnienie osób niepełnosprawnych na rynku pracy, korzystanie z dofinansowań PFRON itp. Czy status mniejszości kulturowo-językowej nie spowoduje przesunięcia społeczności Głuchych do działu mniejszości i utraty statusu społeczności osób niepełnosprawnych? Za tym idzie zapaść edukacji – dofinansowania do ośrodków szkolno-wychowawczych mogą być znacznie mniejsze. Poza tym rodzi się problem wrzucania osób głuchych, słabosłyszących itp. do 1 worka. Nie ma raczej odrębnej statystyki osób głuchych natywnych prowadzonej przez urzędy.
I tak dalej i tak dalej. Pytań jest mnóstwo
ps: dodatkowo pojawiła się sugestia, aby planowaną rekomendację wpisać jedynie do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych w celu uszczegółowienia. Niekoniecznie ta rekomendacja pasuje do Konwencji ze względu na to, że tylko 1 społeczność spełnia wszystkie przesłanki. W samej rekomendacji jest wyrażenie „mniejszość kulturowa” a społeczności Głuchej chodzi też o dodanie członu „językowa”. Stąd została wysunięta propozycja definicji: mniejszość kulturowo- językowa w odniesieniu do Głuchych.
Ps: dla zainteresowanych link do artykułu o znaczeniu mniejszości: www.miesiecznik.znak.com.pl/7102014ewa-nowickaco-oznacza-byc-mniejszoscia-narodowa-lub-etniczna-w-polsce/