Bezimienni

Dawny post z 2010 roku:

Agnieszka Kołodziejczak, Bez tytułu 1, collage, papier
Każdy ma jakichś tam swoich bohaterów, czy to w marzeniach czy to w rzeczywistości wirtualnej lub filmowej czy tez literackiej.

Moi bohaterowie rodzą z pewnych inspiracji, zwłaszcza z rysunków na korze ze sztuki Aborygenów.

Tkwi w nich tęsknota za przestrzenią, za zdobywanie nowych lądów nie tylko w rzeczywistości ale i w sobie samych. Są anonimowi, nie mają twarzy, tożsamości, są bezimienni. Kiedyś ułożyłam wiersz o tzw. bohaterze Rysaborigin, trochę ten wiersz jest szczerze mówiąc, nijaki, bez wyrazu.

Jakoś chyba jednak nie pasują imiona do tych bohaterów, oni powinni pozostać Bezimienni. I są Bezimienni, to chyba najlepsze dla nich imię:) Zresztą w wielu kulturach imię jest znacznikiem tożsamości, określeniem się człowieka.. Wolę jednak Bezimiennych, bo wiem, ze nie są już definitywnie określeni, że nastąpi ich rozwój, ze będą szli dalej szukać.

Agnieszka Kołodziejczak, Bez tytułu 2, collage, papier

Nic się zmieniło, nadal szukam Bezimiennych w postaciach kobiet androgynicznych. Cały czas tak było, jest i będzie.

A do ludzików ze sztuki Aborygeńskiej wrócę jak będzie ku temu odpowiedni czas. 😊