Wzięłam ten pędzel i zaczęłam maczać w farbie. W farbie zrobionej z pigmentów i medium jajecznego. Odnalazłam przyjemność na nowo.
W ramach odnajdywania siebie na nowo, odgrzebałam z poddasza domu moich rodziców pudło z moimi dawnymi projektami dywanu i gobelinu. Bo na poddaszu chowam zarówno rysunki jak i obrazy, które maja dla mnie wartość sentymentalną.
Wstawiam przykłady takich projektów malowanych na kartonach 100x70cm, różnymi technikami. Po latach budzą one we mnie emocje i wspomnienia.
One były malowane spontanicznie, bez wątpliwości na tamten czas, po prostu były malowane, tworzone z odwagą i krótko mówiąc; „wylewane wprost na papier”.
Niektóre z tych projektów zostały pokazane na obronie dyplomowej.